Przejdź do treści

Dlaczego warto zabrać książkę na drogę?

Powieść „Królestwo” to kontynuacja przebojowego „Króla”, którego akcję Szczepan Twardoch zakończył u progu II wojny światowej. Poznaliśmy więc, jak wyglądało życie mieszkańców i bohaterów książki – przede wszystkim Polaków i Żydów – w międzywojniu, a teraz, wraz z nimi, uczestniczymy w kampanii wrześniowej, na którą wyruszają z Mokotowa i Muranowa, a także w likwidacji getta i próbujemy przeżyć, po upadku powstania warszawskiego, w ruinach Śródmieścia. To zatem wędrówka miejska niemożliwa do powtórzenia – na szczęście! – ale jak najbardziej warta odbycia. Znany z historycznej perfekcji Twardoch pokazuje nam Warszawę, której już nie ma, która została kompletnie zniszczona i właśnie ów opis chodzenia w gruzach, po konkretnych ulicach, placach itd., stanowi unikatowe i ważne doświadczenie. Dziś te miejsca oczywiście wciąż istnieją wraz z tak zwanymi „ostańcami”, mówimy: tam, gdzie było getto, czy tam, gdzie były zabudowania tej czy innej dzielnicy. Choć jest kompletnie inaczej, to z książką i mapą spokojnie wyruszymy śladami bohaterów, a przywoływanie opisanych przez autora, prostych do osadzenia w terenie, obrazów jest pociągającym i pouczającym przeżyciem. To spacer historyczny najwyższego lotu, gdy za pomocą literatury uruchamiamy naszą wyobraźnię i widzimy to, czego już nie ma. „Królestwo” to oczywiście też doskonała powieść przygodowa, literacko dopracowana, bestseler, podobnie jak napisany wcześniej „Król”. Książka ważna dla zrozumienia wyjątkowego na skalę światową dramatu, którego doświadczyła Warszawa podczas II wojny światowej.

Ciekawy cytat:

Oprócz naszego Wydziału Elektrycznego przetrwały jeszcze w niezłym stanie obok chemia i kreślarnia, przy Noakowskiego, reszta zabudowań Politechniki wypalona, ale tu jest dobrze, tu jest całkiem bezpieczenie. Niedaleko jest szpital Piłsudskiego, też niewypalony, zawsze się tam można przenieść, gdyby było trzeba, cały kwartał między Niepodległości a Filtrami również się zachował, ale tam mieszkają Niemcy, przy Noakowskiego parę kamienic ciągle ma dachy, tam też można nocą przejść, gdyby coś się tutaj działo, mam tam nawet dwa mieszkania upatrzone, ale potem, aż do placu Zbawiciela i jeszcze dalej wszystko wypalone, gołe mury z dziurami po oknach, pięter nie ma nawet, tak samo w górę, wzdłuż Marszałkowskiej, aż do Alej Jerozolimskich, tu i ówdzie jakiś dom z dachem się ostał, poza tym szkielety.

Czytaj więcej o książce i autorze:

Kurzojady: [AVENGERSI CZASÓW ZAGŁADY] czyli recenzja “Królestwa” Szczepana Twardocha
Dwutygodnik.com: Musze larwy żerują na cielsku historii
Audioteka. “Królestwo” Szczepan Twardoch i Maciej Stuhr | rozmowa

Opis wydawnictwa

Ryfka ma jeden cel – przetrwać. W swojej kryjówce pielęgnuje na wpół przytomnego Jakuba Szapirę, który niczym nie przypomina niegdysiejszego postrachu stolicy. Kobieta nocami wychodzi na gruzowisko, którym po polskim powstaniu stała się Warszawa. Zdobywa pożywienie, obmyśla plan dalszej ucieczki, pieniądze wymienia na coś znacznie cenniejszego – na broń. Jej oczy widzą upadek dawnego „królestwa” Szapiry, jej nozdrza rozpoznają zapach porzuconych resztek jedzenia, jak i trupi odór, a do jej uszu dochodzą coraz to nowe pogłoski. Podobno pod ruinami byłego getta żyje nieomal mityczny Ares, krwią podpisujący swoje nazistowskie ofiary…

Dawid, syn Szapiry, przeżył wywózkę z Umschlagplatz. O losie ojca niewiele wie, bo też mało go on obchodzi. W ukryciu wspomina dawne czasy i przedwojenną potęgę Jakuba. Spotkał w życiu wielu złych ludzi, ale nikt nie jawi mu się gorszym niż Jakub Szapiro…

Opowieść Ryfki i historia Dawida układają się w zaskakującą kontynuację „Króla”, jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. Chwytająca za gardło opowieść o wojnie oraz bezkompromisowe spojrzenie na oprawców i ofiary. Żydzi, Polacy i Niemcy. I to najtrudniejsze wyzwanie… pozostać człowiekiem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miejsca, które występują w książce. Znasz inne? Napisz do nas.