Przejdź do treści

Dlaczego warto zabrać książkę na drogę?

Półwysep Helski, zwany gęsią szyją albo helską kosą, przyciąga swoim mikroklimatem, szerokimi plażami i pachnącymi dzikimi różami. Przejście od początku, czyli z Władysławowa do końca, na sam Hel, zajmuje około 6 godzin, natomiast przejazd rowerem – zaledwie 2 godziny. Półwysep rozszerza się i zwęża, aż w pewnym momencie widzimy wodę z dwóch stron. Zwiedzając poszczególne miejscowości, bardzo szybko zorientujemy się, że Jurata jest inna, elegantsza. Z książki Anny Tomiak dowiemy się, z czego to wynika.

Jurata jest jednym z nielicznych tak starannie zaplanowanych polskich kurortów. Warto poznać jej historię bliżej i skonfrontować ją z aktualnym obrazem. Książka doskonale nadaje się do spacerów architektonicznych z cyklu „tu stało, tu było”. Warto nie tylko podziwiać architekturę, lecz także zainspirować się nowymi formami szpasu, takimi jak gra w brydża na plaży albo zabawy w chowanego na wydmach. Jurata została wydzierżawiona przez spółkę akcyjną „Uzdrowisko Jurata” w 1928 r. na dziewięćdziesiąt lat, do 2018 r. W założeniu miał być to nowoczesny kurort, nie jako opozycja dla XIX- wiecznego Sopotu. Jurata został zbudowana w duchu modernistycznej architektury, z wyczuciem dla miejsca i otaczającej jej natury. Z książki dowiadujemy się, jak spędzały wakacje elity w międzywojniu (m.in. prezydent Mościki i malarz Wojciech Kossak), kto grał w brydża, a kto pląsał na fajfach i jak pracował fotograf plażowy. Autorka przeprowadza nas przez kolejne epoki: międzywojnie, okres okupacji, PRL, aż po czasy obecne. Poprzez pokazanie przez nią ciągłej historii miejsca zdajemy sobie sprawę, iż chęć zysku może być bardziej niszcząca niż wojna.

 

Opis wydawnictwa

Dziewięćdziesiąt lat temu zauroczeni swoim morzem Polacy zamarzyli o kurorcie z prawdziwego zdarzenia. Jurata natychmiast stała się ulubionym miejscem wakacyjnych pobytów ówczesnych elit. Można tu było spotkać Wojciecha Kossaka, zajeżdżającego przed swój dom lśniącym automobilem. Plażą przechadzał się prezydent Mościcki, a w luksusowych pensjonatach zatrzymywały największe gwiazdy z Bodo, Smosarską i Kiepurą na czele.

Krótka przedwojenna historia zakończyła się we wrześniu 1939 roku. Letnicy wyjechali, a Niemcy skwapliwie korzystali z jurackiej infrastruktury. Odpoczywali tu lotnicy Luftwaffe i młodzież z Hitlerjugend. Po wojnie władza ludowa usiłowała zmienić elitarny charakter kurortu na egalitarny. W najbardziej atrakcyjnych miejscach wzniesiono ośrodki FWP, wyburzano przedwojenne wille i wycinano sosny. Ale nawet pod nowymi rządami Jurata zachowała swój swobodny styl przechowywany we wspomnieniach i anegdotach. W XXI wieku w miejscu dawnej Juraty wyrasta nowa, ze szkła, betonu i stali. Historia toczy się dalej. Anna Tomiak opowiada o nadmorskim kurorcie od jego początków w 1928 roku, przez zmianę w centrum wczasów pracowniczych, aż po powrót do elitarności w latach 90. i czasy współczesne.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Miejsca, które występują w książce. Znasz inne? Napisz do nas.