O debiutanckiej książce Barbary Sadurskiej – rozpisanej na kilka stuleci historii pewnych map: tej przedstawiającej wejście do piekła i tej stwarzającej fantastyczną Bydgoszcz – w „Dwutygodniku” pisała Monika Ochędowska:
Każde z opowiadań, których akcja została rozpisana na kilkaset lat, stanowi odrębną całość, ale każde z nich uzupełnia i poszerza, choć także komplikuje możliwości interpretacji. Wszystkie, rozgrywające się m.in. w klasztorze czy szpitalu, opowiadają o przemocy. Mapa pozwala jednym spojrzeniem ogarnąć każdą przestrzeń, daje rozkoszną iluzję kontroli nad rozrysowanym (opisanym), a więc obłaskawionym, podbitym terytorium. Jest wyrafinowanym narzędziem dyskursu władzy. Czy nie w każdym gabinecie przywódcy wisi mapa? (Więcej przeczytacie TUTAJ)
Poleca Dwutygodnik.com
7 opowiadań połączonych motywem piętnastowiecznej mapy świata
Mapy niegdyś pokazywały znany świat i jego krańce, koiły lęk. Ale też rozpalały wyobraźnię. Białe plamy wzywały. Mapa Barbary Sadurskiej – literacko zadziorna i odświeżająca, narracyjnie łotrzykowska i nostalgiczna, konstrukcyjnie nielinearna i precyzyjnie domknięta – nie próbuje pokrywać wyślizganego przez pisarzy terytorium. Ona idzie znacznie dalej. Bawiąc, uczy. Ucząc, przeraża. Że tyle człowiek wie o sobie, ile pierwsi kartografowie wiedzieli o świecie.
Adam Pluszka